Wakacyjny wrześniowy urlop już za mną więc powoli wracam do jesiennej warszawskiej rzeczywistości. Aby nie popaść w smutny nastrój zaczęłam weekend wczorajszą wieczorną zumbą, a dzisiejszy dzień rozpoczęłam od klusków lanych na mące kukurydzianej. Niby proste sprawy, a dodają troszkę radości. Kontynuując miło dzień, na kolację przygotowałam bardzo prostą w przygotowaniu pastę kanapkową z awokado i tuńczyka, o której usłyszałam od znajomej z pracy. Nie ukrywam, że porcja, jaką przygotowałam wystarczyła na jakieś 5 minut, trzeba przyznać, że smak mnie zaskoczył pozytywnie i może to być ciekawa alternatywa dla osób, które powinny jeść awokado, a nie mogą przekonać się do typowego dla niego mdłego smaku.
Składniki:
- 1 dojrzałe awokado
- 1 puszka tuńczyka w sosie własnym
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 1 łyżeczka soku z cytryny
- Szczypta soli himalajskiej, szczypta harrisy
Przygotowanie:
Awokado obrałam, pokroiłam na mniejsze kawałki i blendowałam razem z tuńczykiem i pozostałymi składnikami, aż do uzyskania gładkiej masy. U mnie pikantności dodała harrisa, którą przywiozłam z Maroko, ale można użyć też pieprzu cayenne. Jeżeli używacie tuńczyka w oleju, to pomińcie w paście oliwę z oliwek.
Do pasty idealnie pasuje świeży pomidor, polecam i życzę smacznego :)
bardzo lubie takie pasty, są smaczne i sycące
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie
http://rategazelle.blogspot.com/
Zgadzam się w 100%
Usuń