Po raz drugi sięgam do smaków szwajcarskiej kuchni i po raz drugi stwierdzam, że niby syte i dość kaloryczne danie, może być przyrządzone w wersji lekkiej i gwarantującej dobre samopoczucie. Jeżeli jesteście miłośnikami ziemniaków, to z pewnością nie zawiedziecie się, bo Rösti są przygotowane właśnie z tego warzywa. Tradycyjnie przygotowuje się je z lekko podgotowanych ziemniaków i smaży na całej patelni. Jako dodatek stosuje się stopiony ser, białą kiełbasę, a nawet jajko. Ja proponuję przygotować Rösti w wersji mniej tradycyjnej choć z pewnością fundamenty potrawy będą zachowane. U mnie placki były upieczone, a nie smażone, lecz w pierwszej kolejności podgotowałam je, by zachować jak najwięcej z oryginalnych przepisów Szwajcarów. Jako dodatek posłużył mi wędzony na zimno łosoś oraz pasta na bazie serku naturalnego z pistacjami i świeżym koperkiem.
Przepis bierze udział w konkursie Szwajcarskie Inspiracje, organizowanym w serwisie durszlak.pl przez firmę Victorinox.
Składniki na placki:
- 5 ziemniaków
- 1 cebula
- Sól himalajska, pieprz czarny, przyprawa do ziemniaków
Składniki na dip:
- 0,5 szklanki obranych z łupinek pistacji
- 2 łyżki pokrojonego świeżego koperku
- 1 serek homogenizowany naturalny
- 1 ząbek czosnku
- Sól himalajska
Dodatkowo:
- Łosoś wędzony na zimno
- Świeży koperek
Przygotowanie:
Ziemniaki podgotowałam w mundurkach w lekko osolonej wodzie (gotowałam około 10 minut) i zostawiłam na kilka godzin do ostygnięcia.

Piekarnik nagrzałam do 180 stopni. Obrałam ziemniaki i starłam na tarce o grubych oczkach, dodałam drobno pokrojoną cebulę i przyprawiłam odrobiną soli himalajskiej, pieprzu czarnego i przyprawy do ziemniaków. Z powstałej masy formowałam okrągłe placuszki za pomocą foremki (na ok 1 cm) i układałam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Placki piekłam przez około 30-40 minut aż się ładnie zarumieniły. Ja mam dość stary piekarnik więc polecam na bieżąco doglądać i weryfikować, czy placki są już odpowiednio zarumienione.
Podawałam Rösti z pastą pistacjowo-koperkową i łososiem wędzonym na zimno.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie ważny i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.