Zacznę od tego, że nie było mnie tu sto
lat, za co bardzo przepraszam. Zima była dla mnie okresem wielu zmian, w tym
zakup i urządzanie wspólnego mieszkanka. Miałam wiele do roboty i czas na
drobne przyjemności, jakimi jest chociażby gotowanie z pasją, obrał pozycję
„minimum”. Nie mniej jednak, blog istnieje, a ja powolutku powracam „do
żywych”. Zapewniam, że nie oznacza to teraz spamu przepisów :) Będę jednak wiernie kontynuować to, co zaczęłam
i dzielić się z Wami, tym co mi na talerz się nawinie. Cieszę się, że Wasze
grono (to facebookowe w szczególności :) ) tak się powiększyło więc nie mogłabym
poprzestać na laurach. A zatem do dzieła! Na początek, po wielkim powrocie,
delikatna porcja świeżej sałatki, a w niej same dobroci więc gorąco zachęcam.
Aj i przepraszam za mizerne zdjęcie, ale mój kochany aparacik coś szwankuje więc wrzuciłam zdjęcie z telefonu.
Składniki:
- 1 garść roszponki
- 0,5 pęczka szparagów zielonych
- 2 łyżki ugotowanej kaszy owsianej
- 1 kulka mozarelli w zalewie lub mozzarella w minikulkach
- 0,5 nektarynki
- 1 łyżka zielonego szczypiorku
Składniki na dressing limonkowy:
- 3 łyżki soku z limonki
- 1 łyżka oliwy z oliwek
- 0,5 łyżeczki miodu lub szczypta słodziku
- Szczypta soli i pieprzu cytrynowego
Przygotowanie:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za Twoją opinię :) Każdy komentarz jest dla mnie ważny i pozwala mi się stale rozwijać. Pozdrawiam i zapraszam jak najczęściej.