Ostatnio było trochę mniej wpisów i w najbliższych
tygodniach wcale nie będzie lepiej. A to wszystko za sprawką wakacyjnego
wyjazdu do Bułgarii. Mam ogromną nadzieję, że przyjadę natchniona nowymi
pomysłami i że wśród zapewne licznych fast-foodowych restauracji na deptaku
znajdę też takie, które zaserwują zdrowe i pomysłowe danie. Jak tylko na takie
trafię, z pewnością wykorzystam pomysły w kuchni, byście mogli również się
przekonać o możliwościach bułgarskiej kuchni. A dziś na moim stole królował ponownie łosoś w wersji na słodko :)
Składniki:
- Filet z łososia
- 1 dojrzałe mango
- 0,5 czerwonej cebuli
- Garść listków świeżej mięty
- 3 łyżki soku z limonki
- 5 łyżek oliwy z oliwek
- 1 łyżka miodu
- Sól himalajska, pieprz cytrynowy, chili
Przygotowanie:
Marynata
4 łyżki oliwy wymieszałam z szczyptą soli himalajskiej,
pieprzem cytrynowym, 1 łyżką soku z limonki oraz miodem. Dodałam kilka drobno
pokrojonych listków mięty . Umyty i wysuszony filet obtoczyłam marynatą i
pozostawiłam na około 30 minut.
Salsa
Mango pokroiłam w ok. 1 cm kostkę. Dodałam drobno pokrojoną
czerwoną cebulę. Pokroiłam też drobno miętę i dodałam do pozostałych
składników. Na koniec dodałam szczyptę soli himalajskiej, pieprz cytrynowy, 1
łyżkę oliwy z oliwek i 2 łyżki soku z limonki. Wymieszałam składniki i
wstawiłam do lodówki na czas pieczenia łososia.
Łosoś
Łososia piekłam w temperaturze około 180 stopni przez
około 20-25 minut. Aby był przyrumieniony, piekłam go bezpośrednio na papierze
do pieczenia. Podawałam razem ze schłodzoną salsą z mango. Pyszne!
nigdy nie jadłam łososia z mango, a strasznie mnie intryguje !!!! <3 Ada
OdpowiedzUsuń