Znowu zaczynam kombinować ze smakami, ale to chyba dobrze, bo inaczej byłoby nudno, na deser byłyby kupne lody, a na obiad schabowy. A temu mówię stanowcze „NIE”. Od kiedy jako tako gospodarzę w kuchni (teraz swojej, wcześniej wynajmowanej), ani razu nie robiłam schabowego i jestem z tego dumna! A to już łącznie prawie dziesięć lat.
Cieszę się, że ciągle poszukuję i miksuję różności smakowe, bo choć czasami nie wyjdzie tak, jak podpowiadała mi pierwotna wyobraźnia, to zdecydowanie częściej, eksperymenty kulinarne kończą się u mnie efektem „wow”. Dziś jeden z takich pomysłów wcieliłam w życie i łącząc poniekąd składniki indyjskiego Mango Lassi ze smakiem kaszki manny i mleka kokosowego, uzyskałam nie tyle przyzwoity, a wręcz oryginalny deser. Tak właśnie, wczoraj wieczorem w mojej kuchni, powstały deserki kokosowe z manną o smaku mango.
Ten przepis bierze udział w konkursie Gotuj w zdrowym stylu, opublikowanym przez firmę Kupiec w serwisie durszlak.pl
Składniki:
- 1 szklanka mleka
- 0,5 szklanki mleka kokosowego
- 0,5 szklanki kaszki manny błyskawicznej firmy Kupiec
- 3 galaretki brzoskwiniowe lub o smaku mango (mi się udało znaleźć smak mango z marakują :) )
- 1 dojrzałe mango
- 150 ml jogurtu greckiego
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka syropu klonowego
- 1 łyżeczka kardamonu
- Kilka biszkoptów na spód deseru
Przygotowanie:
Pierwszą galaretkę przygotowałam zgodnie z przepisem na opakowaniu, zmniejszając jedynie ilość wody do jednej szklanki. Zostawiłam do wystygnięcia. Mleko zwykłe połączyłam z mlekiem kokosowym i zagotowałam. Gdy zaczęło wrzeć dodawałam powoli kaszkę manną, ciągle mieszając i gotowałam jeszcze około 3 minut. Zdjęłam z ognia i dodałam syropu klonowego. Pozostawiłam masę do wystygnięcia, pamiętając by od czasu do czasu ją wymieszać (jest dość gęsta).
Na spodzie słoiczków ułożyłam po pokruszone biszkopciki (warstwa około 1 cm). Wystudzoną kaszkę manną połączyłam z galaretką i gdy masa zaczęła się ścinać przelałam na biszkopciki, do około 2/3 wysokości słoiczka. Wstawiłam do lodówki, by masa szybko stężała.
Dwie pozostałe galaretki również przygotowałam zgodnie z przepisem na opakowaniu, zmniejszając ilość wody do łącznie 2 szklanek. Zostawiłam do wystygnięcia. Mango obrałam i pokroiłam na mniejsze kawałki, dodałam kardamon, łyżkę soku z cytryny i jogurt grecki. Zmiksowałam na gładką masę za pomocą blendera. Masę przelałam jeszcze przez sitko, by pozbyć się charakterystycznych włosków z mango. Gdy galaretka wystygła, połączyłam masy, a gdy zaczęła lekko tężeć przelałam do słoiczków na masę z kaszką manną (ta powinna już być całkowicie ścięta). Wstawiłam deser do lodówki, by masa całkowicie obrała postać stałą i potem nie pozostało nic więcej, jak tylko delektować się pysznym deserem.
Takie smaki lubię :) Idealny deser na upały - koniecznie muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, teraz idealnie orzeźwi :)
Usuń