Łososia można „wykorzystać” na różne sposoby, a widząc w każdym warzywniaku mix świeżych sezonowych warzyw od razu przychodzi ochota na połączenie tych składników. Ja zdecydowałam się, by połączyć smak grillowanego łososia norweskiego ze świeżą botwiną i pomarańczą. Jak tylko danie było gotowe, myślałam, że zjem co najmniej dwie porcje naraz, wyszło mi naprawdę niecodzienne choć smaczne połączenie smaków.
Składniki:
- Filet z łososia norweskiego (4 porcje)
- Umyte liście botwiny (tak, aby ich ilość wystarczyła do zawinięcia 4 porcji łososia)
- 8 łyżek oliwy z oliwek, 2 łyżki musztardy, kilka listków świeżej bazylii, sól himalajska, pieprz kolorowy
Składniki na sałatkę:
- 4 młode większe buraczki z gałązki botwiny
- 2 soczyste pomarańcze
- Sok z 0,5 pomarańczy
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1 łyżeczka miodu
- 1 łyżeczka musztardy
- 1 łyżeczka soku z limonki
- 2 ząbki czosnku
- 2 gałązki świeżego tymianku
- Sól himalajska, pieprz kolorowy świeżo zmielony
- Skórka z limonki i cytryny do ozdoby
Przygotowanie:
Marynata
W pierwszej kolejności przygotowałam marynatę, by łosoś mógł trochę w niej poleżeć. W miseczce wymieszałam ze sobą: 8 łyżek oliwy z oliwek, 2 łyżki musztardy i pokrojone liście świeżej bazylii. Dodałam szczyptę soli himalajskiej i świeżo zmielonego pieprzu kolorowego. Wymieszałam i obtoczyłam filety, zostawiłam na 0,5 godziny.
Buraczki
W międzyczasie nagrzałam piekarnik do 180 stopni. Młode buraczki odcięłam od liści botwiny, umyłam, ale nie obierałam. Zawinęłam każdy z osobna w folię aluminiową i wsadziłam na blachę do piekarnika. Piekłam je przez około 40-45 minut, ale najlepiej sprawdzać widelcem, czy nie są jeszcze za twarde. Widelec powinien łatwo w nie wchodzić.
Sos do sałatki
Gdy buraczki wstawiłam do piekarnika przygotowałam od razu sos do sałatki. Wycisnęłam sok z połówki pomarańczy, dodałam do niego 1 łyżkę octu balsamicznego, łyżeczkę miodu, łyżeczkę soku z limonki, łyżkę musztardy, a następnie przeciśnięte przez praskę dwa ząbki czosnku i posiekany drobno tymianek. Dodałam szczyptę soli himalajskiej i pieprzu kolorowego i wszystko starannie wymieszałam. Wstawiłam do lodówki, aż do momentu, gdy danie było gotowe.
Łosoś
Gdy sos do sałatki był gotowy a buraczki jeszcze się piekły, zajęłam się najważniejszym składnikiem dania, czyli łososiem. Każdą z zamarynowanych porcji owinęłam starannie w umyte i wysuszone liście botwiny. Grillowałam na każdej ze stron po około 8 minut, nie za długo, by łosoś nie był zbyt miękki.
Sałatka
Obrane pomarańcze pokroiłam w poprzek na cieniutkie plasterki. Gdy buraczki były upieczone, obrałam je ze skórek i również pokroiłam na cienkie plasterki. Kładłam na talerzu na przemian i polałam przygotowanym sosem do sałatki.
Na tym samym talerzu ułożyłam ugrillowanego łososia a wierzch sałatki posypałam dodatkowo startą skórką limonki. Życzę wszystkim smacznego!
Przepysznie się zapowiada, nie omieszkam wypróbować :)
OdpowiedzUsuńŻyczę smacznego :)
UsuńCoś czuję, że mamy zwycięzcę łososiowego konkursu!
OdpowiedzUsuńGratuluję, świetny przepis. :)
Dziękuję bardzo za tak miłe słowa :)
UsuńFantastyczna kompozycja smaków!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuń